środa, 23 maja 2007

Niezwykłych doznań cd.

Piątek, duża (25-minutowa) przerwa, godzina 12:56, może 55 – jako amator piłki nożnej i król strzelców meczu wychowawcy-grupa III w przedszkolu, postanowiłem przerwać swój, jakże rozwijający, międzylekcyjny odpoczynek i podnieść się z przedszkolnej (tzn. znajdującej się przed szkołą) ławki. Wszedłem na boisko i nieuszedłszy dzisięciu kroków, odebrałem na klatę soczysty strzał w bramkę. Ten, wydawałoby się, nie znaczący wiele przypadek, pozwolił mi doznać wiele niezwykłych wrażeń (w tym kontakt z całym przekrojem polskiej służby zdrowia, pierwszą utratę przytomności oraz pierwszą w życiu wycieczkę karetką na sygnale).